Wyraźniejsze i szczególnie korzystne zmiany zaznaczyły się już w latach 1955—1957. Wznowiono wówczas studia pedagogiczne na uniwersytetach, zorganizowano szereg nowych katedr pedagogiki, powiększono wydatnie\ilość kadry, rozpoczęto żywszą dyskusję metodologiczną, wydano szereg wartościowych prac. Od tego czasu dalszy rozwój odbywa się bez tak wielkich, jak w poprzednich okresach, trudności. Ogół pedagogów włączył się do pracy nad rozwijaniem problemów socjalistycznego wychowania, a więc kształtowania w młodzieży aktywnej, samodzielnej i twórczej postawy, rozwijania naukowego światopoglądy, wychowania kolektywnego i kształcenia politechnicznego. Były to problemy inowe, wymagające dużego wysiłku badawczego, a przy tym pomocy ze strony pedagogiki radzieckiej, która sprawami wychowania socjalistycznego zajmowała się już kilkadziesiąt lat. Jednocześnie rozwinął się w tym okresie, pod wyraźnym wpływem przedstawicieli nauk pedagogicznych, żywy ruch eksperymentalny w całym kraju, obejmujący dziesiątki zakładów wychowawczych, a przede wszystkim szkół różnego szczebla i typu. Ów twórczy ruch nauczycielski, zasilony myślą naukową, ma duże znaczę- nie dla realizacji reformy szkolnej, uchwalonej przez Sejm 15 lipca roku i ustanawiającej dwunastoletni okres nauki w szkole ogólnokształcącej. Pedagogika jako nauka zdobyła sobie prawo obywatelstwa, z roku na rok śledzi się też wyraźny postęp i metodologiczny, i merytoryczny w dość licznie ukazujących się pracach oraz w naukowych czasopismach pedagogicznych. Spotyka się również z -pewnym uznaniem za granicą. Wyrazem tego jest aktywny udział pedagogów polskich w międzynarodowych towarzystwach, zjazdach i konferencjach, ogłaszanie artykułów w prasie pedagogicznej wielu krajów oraz tłumaczenia prac polskich na języki obce. Dużym uznaniem cieszą się również za granicą polskie czasopisma naukowe z zakresu pedagogiki. I tak np. „Kwartalnik Pedagogiczny”, wydawany przez Instytut Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Warszawskiego, uważa się za jedno z lepszych czasopism tego rodzaju na świecie.