Pozornie nic łatwiejszego niż określić pedagogikę mówiąc, iż jest to nauka o wychowaniu dzieci i młodzieży. Łatwość ta była być może jedną i przyczyn, dla których dyskusja nad przedmiotem pedagogiki nie była nigdy bardzo żywa, chociaż przez tak długi okres czasu stanowiła ona jedno z najbardziej ulubionych intelektualnych zajęć psychologów, a zwłaszcza socjologów. Dyskusje pedagogów nad przedmiotem ich nauki ograniczały się przeważnie do pytania, czy ma ona objąć tylko wychowanie dzieci i młodzieży, czy także i wychowanie dorosłych, oraz czy ma się ograniczać do badania wychowania zorganizowanego celowo, czy też ma obejmować analizę wszystkich wpływów kształtujących człowieka. Ale i wówczas zwolennicy rozszerzonego rozumienia pedagogiki chętnie proponowali nowe nazwy dla tych terenów nowych: proponowali nazwę „andragogika” zamiast etymologicznie sprzecznej nazwy „pedagogika” oraz nazwę nauki o wychowaniu lub pedologii dla badań czynników formujących ludzi w sposób nie zamierzony i nie kontrolowany. Pamiętając, iż nazwa pedagogiki oznacza etymologicznie prowadzenie, nie chcieli mówić o pedagogice środowisk, pracy, przyrody itd.