Obniżyło wartość naszej prasy pedagogicznej jako źródła informacji. Ukazuje się wówczas tylko jedno czasopismo o charakterze ogólno- pedagogicznym, poświęcone nie tylko praktyce,, ale i teorii („Nowa Szkoła”), po jednym periodyku dla szkół podstawowych („Życie Szkoły”), zawodowych („Szkoła Zawodowa’’), wyższych („Życie Szkoły Wyższej”), kilka poświęconych zagadnieniom wychowawczym („Wychowanie w Przedszkolu”, „Szkoła i Dom”, „Dzieci i Wychowawca”) oraz osiem czasopism przedmiotowych. Ani oświata dorosłych, ani licea ogólnokształcące i zakłady kształcenia nauczycieli, ani też szkolnictwo specjalne nie miały wówczas swoich czasopism, podobnie jak nie było czasopism przedmiotowych omawiających zagadnienia wychowania fizycznego, nauczania rysunku, śpiewu, pracy ręcznej, języków nowożytnych zachodnioeuropejskich, języków starożytnych. Nauczyciele tych wszystkich szkół zostali pozbawieni szczegółowej informacji o interesujących ich zagadnieniach, pracownicy nauki zaś możliwości zamieszczania informacji z tej dziedziny. Jeżeli chodzi o zakres tematyki poruszanej wówczas przez nasze czasopisma, to stwierdzić trzeba, że na czoło omawianych zagadnień wysuwały się raczej problemy szczegółowe aniżeli ogólnopedagogiczne, przy czym praktyka wychowania i nauczania, a głównie praktyka wychowania, zajmowały w prasie znacznie więcej miejsca niż teoria.