Żadna z tych tendencji nie sprzyjała rozwojowi eksperymentów szkolnych

Pierwsza bowiem czyniła je czynnikiem zbędnym, a druga nie pozwalała wykraczać ich inicjatorom poza ramy tworzone przez zarządzenia centralne. Pierwsza afirmowała istniejącą rzeczywistość, druga zaś nie pozwalała podejmować prób śmiałych, wybiegających poza granice uznawanych pewników. W ostatecznym rozrachunku obie tendencje prowadziły więc do tego samego rezultatu: hamowały rozwój ruchu eksperymentalnego wśród nauczycieli, a tym samym utrudniały ewolucję naszego systemu nauczania i wychowania. Mimo to i w tym okresie uczyniono krok naprzód w kierunku późniejszego rozwoju eksperymentów szkolnych. Żywa bowiem w latach 1949—
akcja odczytów pedagogicznych, którą zainicjował i przez dłuższy czas prowadził Instytut Pedagogiki i która rozwija się do dzisiaj pod opieką Centralnego Ośrodka Metodycznego (od roku 1961), zachęciła wielu nauczycieli do analizy i opisu własnej pracy, pozwoliła poznać źródła pedagogicznych osiągnięć nauczycieli wybitnych oraz przyczyniła się do spopularyzowania tych osiągnięć. Dzięki temu, ulepszając metody i organizację działalności dydaktyczno-wychowawczej w istniejących wówczas warunkach naszego systemu nauczania i wychowania, przygotowano grunt do podejmowania bardziej radykalnych prób przebudowy tych warunków w latach następnych.