Nie dlatego wychowanie stawało się ważną sprawą społeczną, iż organizowane było przez setki tysięcy nauczycieli, ale było tak organizowane dlatego, iż stawało się ważną sprawą społeczną. Na czym polegała ta ważność? Na tym, iż rozwój nowoczesnej cywilizacji, cywilizacji naukowo-technicznej i demokratycznej, musiał wymagać coraz większej liczby ludzi coraz lepiej przygotowanych do życia w tych warunkach. W średniowieczu nawet królowie nie musieli umieć czytać i pisać; w wieku XIX musieli to umieć wszyscy, a większość musiała umieć znacznie więcej. Przygotowanie ludzi do pracy zawodowej wymagało coraz więcej wiedzy; podobnie uczestnictwo w życiu społecznym wymagało wykształcenia; tak samo okazywało się konieczne polityczne wychowanie. W tych warunkowe, w których Wychowanie stawało się coraz ważniejszym czynnikiem przygotowania do życia, pedagogika musiała podejmować tę właśnie problematykę. Rozbijała się więc pedagogika pracy i pedagogika zawodu. Pedagogika społeczna i pedagogika przystosowania, pedagogika środowiska i pedagogika polityczna. Wielki rozkwit pedagogiki w wieku XX wynikał właśnie z tego faktu, iż działalność wychowawcza stała się bardzo rozbudowana i zróżnicowana, że dostarczała bardzo wielu nowych materiałów i nowych problemów.