Wszystkie ówczesne czasopisma pedagogiczne znacznie lepiej, niż w okresie poprzednim, informowały o teorii i praktyce nauczania i wychowania w Związku Radzieckim. Towarzyszyły temu próby krytyki pedagogiki burżuazyjnej, podejmowane z pozycji marksistowskich. Podnosi się znacznie poziom tych informacji i zwiększa się znacznie ich zakres. Zarówno czasopisma ogólnopedagogiczne (tu na podkreślenie zasługuje przede wszystkim działalność „Nowej Szkoły” i „Życia Szkoły”), jak i przedmiotowe prowadzą stały dział informacji o tym, co się dzieje w Związku Radzieckim, przeglądy radzieckiej prasy pedagogicznej (nie pozbawione jednak elementów przypadkowości w doborze problematyki), dają sporo recenzji radzieckich nowości pedagogicznych oraz nowych numerów czasopism. Ta akcja informacyjna często jednak pozbawiona jest planowości i systematyczności, co wpływa ujemnie na zakres informacji, na dobór recenzowanych prac i czasopism. Zwłaszcza dział recenzji w „Nowej Szkole” i w „Życiu Szkoły” pozostawiał pod tym względem wiele do życzenia. Czytelnik studiujący literaturę pedagogiczną w języku rosyjskim musiał czynić żmudne poszukiwania po rocznikach czasopism radzieckich, gdyż nasze dawały bardzo rzadko recenzje; o tych pracach. „Życie Szkoły”, „Praca Szkolna”, „Ruch Pedagogiczny” również przynosiły niewiele recenzji o pracach radzieckich z dziedziny pedagogiki. Nieco lepiej sytuacja przedstawiała się w czasopismach przedmiotowych. Popularyzowano przy tym nie tylko tezy zweryfikowane przez pedagogów radzieckich, ale także i takie, które miały charakter dyskusyjny, nie zostały potwierdzone przez teorię i praktykę pedagogiczną, a niejednokrotnie poddawane były później krytyce na łamach czasopisma „Sowietskaja Piedagogika”.