Podobnie jak problem nauk pomocniczych pedagogiki. Wskażę tylko na niektóre kwestie z tego zakresu. Toczył się długi spór na temat, czy pedagogika jest nauką normatywną, czy opisową. Z punktu widzenia pedagogiki przyszłości nie jest ona ani normatywną, ani opisową w dotychczasowym rozumieniu tych określeń. Nie jest normatywną, gdyż nie odwołuje się do wartości wiecznych, wedle których miałaby się formować osobowość, ale daje dyrektywy postępowania wyprowadzone z rozwojowych perspektyw cywilizacji. Nie jest opisową, gdyż to, co istnieje w wychowawczej rzeczywistości, nie jest tak ważne, jak to, co może w niej powstawać; próbuje zatem analizować wychowanków w procesie ich dorastania do zadań, które są im stawiane. Z wychowawczego punktu widzenia nie jest to najważniejsze, jakim człowiek jest, ale to, jakim się może stać. Wychowanie jest zawsze racjonalną nadzieją. Z tego nowego stanowiska pedagogiki przyszłości inaczej niż dotychczas przedstawia się również i sprawa stosunku teorii do praktyki. Trudno przyjąć rozwiązanie, wedle którego dowolna teoria kieruje praktyką, jak również i to, wedle którego teoretyczne rozwiązania w pedagogice nie mają bezpośrednich następstw praktycznych. Jak wiadomo, pedagogika szkół eksperymentalnych przyjmowała pierwsze z tych rozwiązań, pedagogika filozoficzna drugie. Z punktu widzenia, które tu zajmujemy, praktyka jest działalnością wychowawczą, która się dokonywa realnie w społeczeństwie; działalność ta powinna zyskiwać cechy wychowania dla lepszej przyszłości świata; pedagogika badająca to wychowanie powinna je równocześnie rozwijać. W tym rozumieniu pedagogika przyszłości stwarza w pewnym sensie swój własny przedmiot badań ingerując w wychowawczą działalność.